sobota, 18 maja 2013

bikes.

Rowery wypaliły ,wprawdzie pogoda nas rano postraszyła,ale my jesteśmy dzielne i nie rezygnujemy tak łatwo. Byłyśmy w Lasowicach Małych,Jasieniu,Kraskowie,Kuniowie,Borkowicach,Bażanach,nie koniecznie w tej kolejności.W sumie troszkę mi mało,ale ważne ,że nie siedziałam na dupie. No i powoli zaczynam się orientować w okolicznych drogach ,co też jest ważne. 
Oli zaczęła wykręcać się kierownica,ale zdolna Weru je*ła rowerem o ziemię i naprawiła,haha mistrz! 
Byłyśmy sobie też nad takim jednym stawkiem,Ola rzucała mi patyki do wody ,a ja robiłam zdjęcia. 
No i oczywiście postój co chwila ,no bo przecież miałam aparat,haha ok!
Dzisiaj grill urodzinowy rodziców,goście bd ok.17-18. Mam nadzieje ,że Ola nie ma planów i będę mogła Ją gdzieś wyciągnąć :3 
No to miłego weekendu,może jeszcze zawitam ; ) 











































wiem wiem..milion zdjęć jednego miejsca,ale kurcze no! tam było tak ślicznie!
Szkoda ,że nie umiem tego pokazać na zdjęciach ..

5 komentarzy: