niedziela, 15 lipca 2012

dom ♥

siem . 

w sumie nic ciekawego do napisania nie mam . rano szybka pobudka o 9 . raz dwa ogarnęłam się , zebrałam swoje rzeczy i do auta . droga strasznie mi się dłużyła , chciałam tak bardzo być już na miejscu , być tam gdzie moje miejsce . na szczęście ze słuchawkami w uszach dałam jakoś temu wszytskimu radę . jak już weszłam do domu to nie miałam wcale ochoty się stąd ruszać , jednak mus to mus . pełno jedzenia  jak zawsze gdy są goście . lalala . mama zrobiła sernik na zimno z jagodami i galaretką *.* zjadłam chyba pół , hahah . odchudzam się dopiero od jutra .. yy . w sumie to od dzisiaj . jak już babcia z babcią i dziadkiem pojechali to nareszcie mogłam odsapnąć . wzięłam Lulkę na spacer ,w końcu nikt nie wyprowadzał jej ponad tydzień . w sumie nie nadrobiłam tych wszystkich dni ,ale myślę ,że jej wystarczy nawet taki spacer . ja też podczas niego jak zawsze odpoczęłam . po powrocie do domu rozpakowałam rzeczy i siadłam przed kompa . pisałam z kilkoma osobami , które bardzo poprawiły mi humor .. Daniela , Ola , Jagodzina + moja brukselka .. Piotrek , Damian , Magda - też się chwilowo nawinęli , w sumie to dziękuję . tego mi brakowało . hahahahah , z Danielą jedziemy do Wołczyna , hahahahahahah , nie wiem jak , nie wiem kiedy , hahahahaha , na hyc normalnie , hahahahahah , no i westyn w sobotę czekam ♥ no dobra to chyba tyle . idę zaraz spać ,jutro znaczący dzień - 12:45 do szpitala na kontrolę .. proosze ,zeby mi już ten gips zdjęli , no i początek mojego odchudzania , oby skuteczne , haha , dobra dobranoc ; 3

spójrz, ile jest za nami, ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas, a pomimo wszystko, nie odrzucamy ich, w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź, gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem, choć tak krucha, podobno wymarła wraz z nami, wciąż pulsuje, wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach, kiedy czujesz, że to co było, nadal jest gdzieś obok, że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź, że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń, wartą nawet poświęcenia samych siebie, nie jest warte tego co czuje serce, tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć, będąc dla siebie nadal, kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych. 


1 komentarz:

  1. genialne zdjęcia . wgl cały wpis :) .

    raffaello na flog ! < 3 ;d

    OdpowiedzUsuń