wtorek, 19 marca 2013

snow ,snow everywhere .

Cześć Wam!
Jak zwykle piszę w stylu pamiętnika ,chciałbym zacząć ,poza tym,pisać na inne tematy,ale tu pojawia się problem: skąd je wziąć ?! Od dłuższego czasu borykam się z myślą 'co mogłoby być dla Was ciekawe ,a dla mnie łatwe do opisania?' 
Chętnie poczytam jakieś propozycje, znowu się łudzę ,że ktoś się odezwie ... cóż ,trzeba ryzykować.

Wtorek,dzień jak dzień. Po wczorajszym wieczorze czuję się fatalnie ,ale... lepiej niż wczoraj. Znowu miewam dziwne jazdy, czasem naprawdę współczuje mojej mamie ,że musi to znosić. Coraz częściej miewam momenty w których zupełnie już nad sobą nie panuję. Myślę o normalnych rzeczach,a łzy napływają mi do oczu ,co się dzieje? Chciałabym potrafić odpowiedzieć sobie na to pytanie. Przecież w rezultacie wszystko jest dobrze. Czasem tylko nie umiem dogadać się z poszczególnymi osobami ,czy to rodzicami, babcią ,znajomymi. Przecież nie da się ciągle żyć w zgodzie z dosłownie wszystkimi. A już na pewno nie jako nastolatka... 
Lekcje zleciały mi jako tako,ale w miarę szybko. Mogłabym opisać tutaj znowu wszystko po kolei ,ale pisać dzień w dzień praktycznie to samo nie jest raczej rzeczą sensowną,a i tak moje posty są wszystkie do siebie bardzo podobne. 
Wracając do tematu: Oczywiście pożarłam w szkole dwie bułki i batona. Znowu jestem na siebie zła. To już chyba standard. Od jutra ,znowu, biorę się za siebie! Mniejsza z tym ,że powtarzam to dzień za dniem. Może kiedyś wreszcie mi się uda. Najgorzej jest mi odmówić sobie słodyczy. Mogłabym w sumie żyć tylko na słodkim. Uwielbiam♥ Ale muszę się zacząć porządnie ograniczać! Co dobrnę do jakiegoś tam malutkiego celu,który jest kroplą w morzu moich potrzeb, znowu jem i wracam do punktu wyjścia. Prościej: sama sobie niszczę drogę do zdobycia celu. 
Po drodze ze szkoły krótka rozmowa przez telefon, niby nic ,ale jednak istnieje mała gromadka osób ,które czymś codziennym podnoszą mnie na duchu. 
W domu rozczarowanie, paczki nie przyszły. Ale nie łamiemy się, powinny być jutro. 
Zaczęłam już rozmyślać nad rzeczami ,które muszę wziąć ze sobą na wyjazd,nie wiem jak ja się spakuje do tej walizki...chyba muszę trochę zwęzić moją listę ubrań. 
16-17:00 Miodowa, nieprzyjemnie ,ale mam buty więc mogę się cieszyć... Nie powiedziałabym ,że są przystosowane do warunków na dworze,ale jakoś przetrzymam. Powtórzę kolejny raz : CHCĘ WIOSNĘ! 
Taką prawdziwą wiosnę... 
Popołudnie i wieczór spędziłam w domu. Jak większość dni ostatnimi czasy. Na dworze zimno,mokro, wszystkiego się odechciewa. Jagodzi nie ma ,więc nie ma nawet za bardzo z kim wyjść na wieczorny spacer.. smutno. 
Posprzątałam trochę w pokoju, zrobiłam porządek w moich pudełkach z rupieciami czyt. paragonami i metkami od ciuchów oraz pudełkiem ,gdzie trzymam różne rzeczy przypominające mi dane chwile. Przez wakacje sporo się tego nazbierało i miło teraz patrzeć na te niby śmieci. Dla mnie mają dużą wartość ,każdy z tych śmieci ma przypisaną jakąś historię . Kiedy patrzę na każdy z nich przypominają mi się różne chwile,czy to jesień,czy wakacje.. dobrze mieć takie pudełko. 
Dobra ,kończę bo późno się robi. Zdjęcia może rano ,dobranoc ; ) 

~♥~ 


No ,mamy 7:36 ,zgodnie z obietnicą wrzucam zdjęcia. Robiłam je dosłownie przed chwilą. Wcześniej przez chmury przebijało się nawet niebieskie niebo. Tęsknię za tym widokiem. Na śniadanie zjadłam kiwi. Jestem miłośniczką tego zielonego,z włochatą skórką owocu,ale mimo to bardzo rzadko go jem. 
Po wczorajszym sprzątaniu powoli widać u mnie święta. Nie bawimy się z mamą w tym roku w ubieranie drzewka ,bo i tak przez prawie całe święta nie będzie nas w domu. Nawet na malowanie jajek nie starczy nam czasu przed wyjazdem :c Kolejne święta ,których nie czuć.
Dzisiaj do szkoły na szczęście na 8:50, zaraz biorę się za historię, wolę przeczytać ten temat parę razy niż potem trząść się ze strachu ,że nic nie umiem. 
Jeeej! Jeszcze sześć godzin, o 15:00 korki i wolne! Miłe uczucie. 
Na 16:30 jedziemy sobie z Olą autobusikiem do Miodowej mam potrzebę kupienia sobie czegoś. No i muszę zaopatrzyć się w skarpetki ,bo większość jest już przetarta albo dziurawa... Biorę się za zdjęcia bo piszę już bzdety. Miłego dnia ; ) 




a tak to wygląda u nas... 






8 komentarzy:

  1. Świetnie piszesz, a zdjęcia są w prost cudowne!
    Ale powiększ trochę to czcionkę ;D
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak jest większa to jest mi za duża ;c
      wpadnę ; )

      Usuń
  2. Może post, o innych blogach ? Co Ci w nich przeszkadza, co Ci w nich przeszkadza, a co podoba ;))
    Może post, o tym jaka jest twoja tajemnica na takiego popularnego bloga i na tak śliczne zdjęcia ? ;DD


    Zapraszam do mnie: coomedyyyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyślę nad tym :3
      nie mam popularnego bloga, zdjęć cudownych też nie ,ale mogłabym zrobić coś o robieniu zdjęć : d

      Usuń
    2. zrób, zrób, bo zdjęcia masz śliczne ;))

      Usuń