czwartek, 6 września 2012

everything changes .

hej . 

dzień mogę ocenić pozytywnie . ale zacznę od początku . 

   do szkoły na 8 , jakoś mi to nie przeszkadza , ostatnio budzę się wcześnie i nie mam ochoty już na spanie . ogarnęłam się jak zwykle w takiej samej kolejności , chyba Was raczej nie ciekawi jak wygląda moje szykowanie się do sq i ile czasu mi to zajmuje . miałam dzisiaj 7 lekcji ,ale w szkole byłam tylko do 12:15 . lubię mieć skrócone lekcje ,ale powód i tak jest smutny . nie piszę o tym bo to bez sensu . chemia , angielski , matma , historia , wychowawcza i dwa w-f . zleciało szybko i śmieszne , w sumie z moją Cegłą i Maliną ( nie pytajcie , hahahaha ! ) zawsze jest genialnie ♥ nie wiem co bym zrobiła bez tych paru osóbek . po szkole wielki zaciesz bo zobaczyłam kogoś kogo nie widziałam dłuższy czas i bardzo mi go brakowało - tego też nie opisuję , prywatnie - bez skojarzeń ! haha . gdzieś 13:30 byłam już w domu i zabrałam się za robienie mojego obiadu . pierwszy raz wyszedł mi w pełni mój pomysł , nawet z dumy dodam tu zdjęcie , haha . niby proste - ryż , marchewka i koktajlowe pomidorki , a jednak coś ! 
    w domu czekała na mnie paczka , której w sumie spodziewałam się dzisiaj . konkretniej , przyszedł nowy plecak do sq . jestem zadowolona , myślałam ,że będzie mniej pojemny ,a tu taka niespodzianka ; ) może będzie się szybko brudził ,ale i tak mi się podoba ,a to chyba najważniejsze w tym wypadku . chcę jeszcze zamówić sobie torbę z adidasa ,ale na razie nie ma kolorystyki ,która mi się podoba . trochę pewnie jeszcze na nią poczekam ; 3
    popołudnie jak od 3 dni z Olą . znowu objazd Klb rowerami , odwiedziłyśmy Miodową . i co dziwne NIC NIE JADŁYŚMY ! ; O hahah , u nas to dziwne xd było śmiechowo, zwłaszcza ,że co droga szła pod górkę ,schodziłam z rowera i szłam na piechotę , lenistwo . zauważyłam ,że liście zaczynają spadać z drzew ,średnio mnie to cieszy ,ale to oznacza jedno - zdjęcia ! mam nadzieję ,że szybko dostanę odszkodowanie za rękę i do listopada uda mi się kupić obiektyw . oby ♥ 
    rozmawiałam dzisiaj z rodzicami na temat tegorocznych wycieczek do Berlina i Londynu . jak na razie zapowiada się okej , bo zgodzili się żebym pojechała na obie . bardzo się z tego cieszę ,bo zależy mi na tych wyjazdach . w trzeciej klasie chciałabym jeszcze pojechać do Paryża i kolejne moje marzenia się spełnią  
    co widać pewnie po tym jak piszę ,mój humor się poprawił . ja dobrze znam powód i pewnie osoby ,które znają mnie osobiście też go znają . reszta nie musi . w sumie cieszę się ,że dół mnie opuścił .. jak zwykle to psuje najlepsze chwile . czas zacząć cieszyć się z tego co mam . przecież mam aż tak wiele ♥ 
   moja mama ma dziś imieniny , więc jako cudowna i najlepsza pod słońcem córka - hahahaha , kupiłam jej różę . w zamian dokarmiła mnie pysznym ciastem z CMG , mniam ♥
   chyba skończę pisanie na dzisiaj , wiem , piszę ostatnio rzadko , wiem też ,że nie wychodzi mi to na dobre . ale co poradzić ? mam coraz mniej czasu , popołudniu gdy wracam do domu biorę się za książki , potem ćwiczę , szybki prysznic i chwila przed kompem ze słuchawkami w uszach . postaram się pisać częściej ,ale nie obiecuję . jutro prawdopodobnie jadę do Kasi ,więc pewnie przywiozę jakieś zdjęcia . postaram się napisać o tym co robiłyśmy i dodać kilka zdjęć . tymczasem dobranoc ! ; ) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz