sobota, 11 sierpnia 2012

ja jestem grzeczna !

czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeść !

haha , ogółem dzień okej . wstałyśmy rano z Olą , zbieranie się , ja z mamą na szynobus , Ola do domciu . kierunek - Opole . kupiłam kilka rzeczy . tzn. lakier do paznokci , trzy bokserki i czarne rurki . Stroju nie znalazłam ; < ale trudno . przeszłyśmy z mamą Solarisa i w sumie nie ma nic bardzo ciekawego .. tym bardziej ,że tam nie ma kilku BARDZO ważnych sklepów -_- potem do pizzahut , miałam nie jeść za dużo . hahaha . taaaa xd zjadłyśmy pizze , potem pannacota , kawa mamy i jej krem waniliowy . dobre to było . później , haha , było nam mało , to jeszcze do cukierni - ja puchar , duży puchar lodowy - straciatella , mama tiramisu i kolejna kawa . po tym już miałam dość . nie zjadłam całego , już nie mogłam . troche miałyśmy lipę bo nie dość ,że było zimno to jeszcze większość sklepów po 15 zamykali ,a myśmy miałay odjazd dopiero o 17:45 , ale dałyśmy radę . kupiłam jeszcze trzy gazety i książkę . czytałam chwile na peronie , ale jacyś chłopcy w szynobusie nie dawali spokoju , hahah . myślałam ,że padnę , tym bardziej ,że była ze mną mama . nie powiem ,że nie było śmiesznie . po powrocie szybkie ogarnianie i wyjazd . hahahah , odlot ^^ bez szczegółów , treść zablokowana ; D teraz siedzę już w domku , piję herbatę i zaraz idę poćwiczyć ,bo patrzeć na siebie nie mogę . branoc ♥


zdjęcie już ma trochę , ale nie miałam co dodać i wybrałam to na szybko ; ) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz