sobota, 1 czerwca 2013

są chwile słabości .

 Puki nie jestem zajęta szkołą staram się pisać trochę częściej. Dzisiaj z rana zakupy,miałyśmy iść jeszcze z mamą na miasto,ale nie zdążyłyśmy. Mam mój wyczekiwany strój kąpielowy. W dodatku czarny ,więc jestem zadowolona. Mam też zapas musli,wafle ryżowe,12 butelek oshee ,jogurty,chude mleko i wszystko inne. Brakuje tylko owoców,ale może jutro sobie podskoczę po jakieś do sklepu. 
Pogoda znowu psuje nam plany,ale to nieważne. O 17 idę do Danieli,a bardziej do parku. Dzisiaj sobie u Niej nocuję,więc wrócę obżarta jak zawsze ^^ Nie wiem czy uda nam się choćby pobiegać w ten deszcz,ale pewnie znajdziemy sobie jakieś zajęcie. 
I co jeszcze? 
Chciałabym zadbać bardziej o tego bloga,jednak nie mam pojęcia jak. Nie wiem o czym tu pisać, ,oprócz prowadzenia go jako pamiętnika. Nie mam pojęcia co mogłoby przyciągnąć czyjąś uwagę. 
Jak tylko pogoda się poprawi ,ruszam z zdjęciami. Chociaż tym będę mogła się podzielić. A właśnie! Dzisiaj w miodowej jeden facet miał mojego wymarzonego Canona *.* Myślałam ,że się tam posikam! 
Dobra lecę, może porobimy dzisiaj z Danielą jakieś zdjęcia to coś dodam jeszcze wieczorem albo jutro.



nieźle się trzymają jak na taką ilość deszczu :3                                                                                                


szykuję tu zmiany,ale to potem :)

3 komentarze:

  1. Udanej nocki! O lubie oshee!



    Bedzie mi milo jak zaobserwujesz:
    www.kaarina-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. a jaki jest twój wymarzony canon? ;)

    OdpowiedzUsuń