Miałam napisać tutaj już wczoraj. Niestety z takim mętlikiem w głowie nie dałam rady,więc biorę się za to teraz.
W sumie nie będę opisywać wszystkiego po kolei. Było świetnie,oba dni były z*jebiste ,dziękuję tym ,którzy byli :D
Zdjęcia z najważniejszego dla mnie koncertu są tutaj :)
Będzie jeszcze jeden album z pokazu laserów ,ale nie wiem dokładnie kiedy go wrzucę ..
Jestem zadowolona ,bo spodziewałam się totalnej kichy ,a wyszło całkiem odwrotnie. W sumie wszystko zasługa Grzesia,który załatwił mi świetne miejsce pod sceną. Udało mi się też (prawie) złapać smycz. Ale i tak jest moja ,więc mam pamiątkę hyhy.
W drugi dzień troszkę padało,ale daliśmy radę i nawet nie zmokłam :) KKS niestety był zalany ,więc moje buty nie wyglądają zbyt dobrze ... nie mówiąc o butach Jagodzi ,które zaczęły się pienić w kontakcie z wodą hahahah.
Dobra wrzucę kilka zdjęć ,bo mam ich w sumie niewiele i lecę.
Dzisiaj muszę odwiedzić szkołę ... pierwszy raz od dwóch tygodni <spoko>
Zabiorę rzeczy z szafki,posiedzę te pięć godzin ,jak wytrzymam i nie wiem czy wrócę do zakończenia ... tak mi się nie chce -,-
Dzisiaj do załatwienia mam jeszcze bibliotekę ,fajnie,że muszę oddać książki ,których nawet nie zaczęłam ...
------------------------------------------------------------------
Znowu otwieram nowy rozdział w życiu. Teraz pełną parą.
Wczoraj zrobiłam coś ,czego w jakimś stopniu mogę żałować,bo wiem ,że stracę teraz kogoś strasznie dla mnie ważnego.
Ale muszę. Czas posłuchać rad bliskich i zacząć po prostu żyć ,nie stać w miejscu.
Bawimy się!
Dziękuję za przyjaciół ,bo bez Was byłaby teraz duża lipa. Trzymacie mnie ,wiem ,że nie pozwolicie żebym upadła ,kocham Was! cześć .
'Jeszcze parę zwycięstw ,razem będziemy na szczycie!'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz