niedziela, 2 czerwca 2013

a few moments .

Mam chyba dzień na pisanie postów. Jeden na jutro mam już gotowy,i jakoś tak postanowiłam zrobić kolejny. Tym razem w starym stylu ...

Oczywiście w ostatni dzień wolnego musiało wyjść słońce. Ja tu sobie w spokoju zaplanowałam dzień siedzenia w domu i obijania się ,a tu bam! Pogoda się zrobiła. 
Nie wykorzystałam tego za bardzo. Jedyne co zrobiłam to poszłam z Olą na staw odwiedzić naszą ławeczkę i zjadłam girlla z rodzinką. 
Chętnie wyszłabym na dłużej ,ale nikt za bardzo nie miał czasu ,więc postanowiłam siedzieć na dupie. 
Ubolewam ,bo zrobiły mi się zajady i nawet zjedzenie kromki chleba jest bolesne ...może to znak ,że mam jeść mniej ;o Macie jakieś sprawdzone sposoby na ich wyleczenie? 
Jutro szkoła,zaczyna się. Poprawa z matmy,do tego jeszcze jeden sprawdzian + w środę muszę napisać tą chemię ... Nie wiem jak ja chcę ogarnąć rzeczy ,których ogarnąć się nie da. Życzę sobie powodzenia (y)
Zostanę sobie jutro na dodatkowej matmie ,to może chociaż z jednego coś załapię. 
No dobra ,coś tu nabazgrałam, dodam sobie zdjęcia z dzisiejszej zabawy sonką ,oglądnę Wojewódzkiego i lecę spać :) 





2 komentarze:

  1. Nie ma to jak leniuchować w pięknął pogodę piękne zdjęcia i ciekawy post będzię mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz i skomentujesz mojego bloga którego niedawno założyłam :-)
    Hania-blog-day.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już obserwuję :)
      również zachęcam do obserwowania ..

      Usuń