everything and nothing.

Może zacznę od tego,że dzisiaj 20 maja ,a z 20 maja urodziny kogoś,kto jest dla mnie mimo wszystko bardzo,baaaaaaaaaaaardzo ważny. I z reguły nie piszę tu o tym ..o Nim,ale coś w środku mnie karze mi napisać chociaż te skromne " Wszystkiego Najlepszego " ,mimo ,że na pewno tego nie przeczytasz. 

Coby się nie stało w najbliższym czasie,a stać może się bardzo dużo ,jestem.

Co do mojego jakże ciekawego życiorysu ,to dzień minął szybko i nawet dobrze. W szkole totalna zamuła,dopiero potem się troszkę obudziłam. Później skatepark z Danielem ,dodam kilka zdjęć na życzenie ; ) Wieczór z Jagodzią,miasto,staw kościuszki ,film u mnie. Jakiś taki nieogarnięty horror,nawet nie skończyłyśmy. Szybka ,dobra akcja ,hahaha, ja to jednak mam naryte (y) 

Każdemu się może zdarzyć,noooo. 

No i tak zleciało. Byłam sobie w sklepie,w sumie to chciałam się po prostu przejść,a że kupiłam do tego białą czekoladę ,to nie moja wina,haha. Złożyłam życzenia i poszłam sobie do domku. 

Coś mi ćwiczenie ostatnio nie idzie,ale staram się jak mogę. Nie mam z kim biegać i to jest dobijające,brakuje mi tego! Chyba zacznę sama,tylko jakoś tak...no.

Może się odważę. Do wakacji mało czasu!

Dobra,zabieram się za zdjęcia. 

cieszy się łajza do telefonu jak głupi do sera :D 

a tu se taka tam ja haha . 

haha ,macie tu kilka zdjęć pt. 'Daniel Sikora Photography' (y)