czwartek, 9 maja 2013

Cycling.

Hej!
Miałam napisać tu już wczoraj,ale nie miałam na to siły i czasu. 

Jak się domyślacie,opiszę teraz sobie krótko wczoraj.. 

Wstałam po 7,zrobiłam wszystko co miałam do zrobienia. Ubrałam się,zjadłam śniadanie,spakowałam plecak,wyciągnęłam rower,dokończyłam notatki z fizyki... Po 11 wyjechałam w stronę Oli. Na szybko żabka,bo trzeba zaopatrzyć się w picie i jedziemy. Borkowice,Radomierowice,Grabice o.O - telefon do taty ' tato,jestem w Grabicach i ... gdzie ja jestem?! ' Nawet on sprawdzał na mapie,haha. Potem jakieś wioski ,których nazw już nie pamiętam. Najeździłyśmy się troszkę. 4 godziny na rowerze,ok. Muszę sobie załatwić jakąś mapkę ,żeby zaznaczać którędy już jechałam. Pod koniec lata zobaczymy ile okolic uda mi się zwiedzić. 
Po powrocie niezastąpiony prysznic,obiad,chwila oddechu i na dwór z Olą. Ławeczka na stawie najlepsza,ale nie było żadnej w słońcu ,więc było nam zimno. Uratował nas spacerek,wiadomo,w ruchu cieplej,haha. Później grill u mnie,i na końcu odprowadziłam sobie Olę. 
Muszę przeżyć te 7 godzin i weekend. Prawdopodobnie nocka u Olcika dzisiaj,ale muszę się jej jeszcze dopytać. No i muszę przebrnąć przez sprawdzian z fizyki..błagam,żeby było chociaż te 4 ..

<a href="http://www.bloglovin.com/blog/6967241/?claim=w8vxgb4byhm">Follow my blog with Bloglovin</a>

2 komentarze:

  1. O tak, fizyka to moja pięta achillesowa. Lubię ją, ale ta teoria.. na szczęście mamy piękny słoneczny weekend i nie trzeba się na razie przejmować szkołą. Widać opisany dzień owocował w aktywność i 0 nudy, tak trzymaj, pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Masz niesamowity blog.
    ZOstałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog.
    Jeśli nie wiesz co to, wejdź na mojego bloga :D
    są też tam pytania dla ciebie - http://pasjaszarosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń