niedziela, 14 kwietnia 2013

amazing!

Hej!
Miałam pisać rano,ale nie wiem czy zdążę i czy wstanę więc biorę się za posta teraz. Weekend minął całkiem miło. Ale zacznijmy od piątku : 
Kasia przyjechała i od razu poleciałyśmy na Byczyńską. Dołączył do nas Daniel i poszliśmy sobie na tartak,huehue. Tam zdjęcia,całkiem nieźle,tylko więcej gadania niż fotografowania,oj tam. Posiedzieliśmy tam ,było całkiem fajnie,pośmiałam się,spędziłam czas w dobrym towarzystwie i co ważne, miałam Kasię obok♥
Potem na pizzę ,zahaczyłyśmy Orlen,hahaha,babka miała ze mnie niezły polew. Zjadłyśmy margaritę i wypiłyśmy takie dobre ,bezalkoholowe drinki,mniam! W powrocie jeszcze biedronka, jordanek na chwileczkę i tak okrężną drogą trafiłyśmy do domu. Zapuściłyśmy Salę Samobójców,obie zbierałyśmy się do oglądania od dnia premiery xd Nawet fajny film,trochę nieogarnięty,ale spoko. Potem tylko kąpu i spać.
Rano Kasia robiła ptaszki z papieru do zdjęć,ja wysyłałam zdjęcia. Potem oczywiście zdjęciazdjęciazdjęcia♥
Złapał nas deszcz ,ale to nic. Po obiedzie znowu zdjęcia,tym razem wzięłyśmy rowery,deszcz,ale schowałyśmy się na budce w ostatniej chwili. Oczywiście potem prawie się wywróciłam ,ale to przecież normalne xd Potem Kasia pozowała Weru ,potem Weru Kasi w krótkich spodenkach i bokserce <ok> przecież mamy lato haha. No i tak nam minęło większość dnia. Popołudniu jeszcze spacer po działkach i chwile na jordanku i ok.18 odwiozłam z tatą moją Kasię c ;
Wieczorem poszłam sobie tylko do biedronki ,w sumie bardziej w celu przejścia się ze słuchawkami w uszach. Wróciłam z różem do policzków i orzeszkami w miodzie. Usiadłam przed kompem i noo..
O 2 w nocy jak się kładłam to zapieprzyłam w kant szafki głową. Trochę pękła,ale tylko troszeczkę(szafka znaczy się) Boli sobie do teraz,mam guza i oby to do jutra przeszło! Jestem bardzo zdolna i o tym dobrze wiem!
Dzisiaj od rana chodzę przybita. Oczywiście głowa nie daje mi żyć. Byłam trochę na dworze,zrobiłam zdjęcia pierwszej pszczółce. Ok. 14:00 na Krasków do Oli na zdjęcia. Oczywiście dziwnych przeżyć nie zabrakło. Zdjęć jeszcze nie przeglądnęłam,ale z tego co widziałam ,to podobają mi się ; ) 
Później z moją Olą na miasto. Pierwsze w sezonie shake♥ cudownie,czas tycia czas zacząć<ok> Połaziłyśmy sobie ,pogadałyśmy, dobrze ,że chociaż jeden dzień w tygodniu udaje nam się spędzić razem :*
No i dzisiaj ,czternastego kwietnia mija rok od kiedy znam Kasię! Cieszę się ,że wtedy wzięłam rower i przyjechałam do Bogacicy,cieszę się,że obie założyłyśmy wcześniej floga,bo gdyby nie on,to mogłybyśmy się nie poznać ;O Dziękuję za wszystkie dni razem i te pozytywne ,i te kiedy wyżalamy się jedna drugiej,dobrze mieć kogoś takiego,oby jak najwięcej momentów z Tobą!♥
I z tej okazji kolaż z naszych miniodpałów :


a zdjęcia jak ogarnę ,możliwe ,że dopiero rano ; O 

2 komentarze:

  1. fajnie jest mieć kogoś takiego ;3
    świetny post ;d
    my już obserwujemy ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale wszystko napisane od początku do końca ;)

    OdpowiedzUsuń