niedziela, 2 grudnia 2012

grudniowe postanowienia .

hej !

Jestem w totalnej rozsypce . Nie wiem co się dzieje , nie wiem co robię , nie wiem nic . 
Od babci wróciliśmy ok.22 , wynudziłam się , przeleciałam całego Focusa i nie znalazłam żadnego ciucha dla siebie ,  może nie miałam dnia na zakupy . U babci jak zwykle masa pysznego ciasta . Obżarłam się , agr ! 
Niby jestem już zdrowa ,a czuję się milion razy gorzej niż wcześniej . Ciągle boli mnie głowa i brzuch ,do tego dostałam masakrycznego kataru , przez co drapie mnie w gardle . Nie mogę na kolejny tydzień się rozłożyć . Na czy ja chętnie posiedziałabym w domu , ale mam już po trzech dniach nieobecności duże zaległości , a co dopiero jakbym tak leniuchowała przez jeszcze tydzień . 
Po raz kolejny to ,że mam w poniedziałek na 9:40 ratuje mi dupę . Nie wyobrażam sobie dzisiaj wyrobić się na 8 . Do tej pory jeszcze się nie ogarnęłam ,a minęło już półtorej godziny . 
Rozwiązałam internetowy konkurs z anglika . Już wiem ,że poszło słabo ,ale jakoś mi specjalnie nie zależy . Zrobiłam sobie herbatę na brzucha z miodem i cytryną , liczę na cud . Wzięłam masę tabletek , wszystko ,żeby tylko się nie rozłożyć ...
Po szkole chcę polecieć na miasto . Muszę spytać w rossamanie co się stało ,że nie ma mojego pudru , kupić rozjaśniacz . Do tego chcę znaleźć jeszcze fioletowe lampki choinkowe , oby były , moje spaliły się dwa lata temu ,a wyglądają tak ślicznie , poszukuję też takiego materiały na parapet i małego , stojącego lusterka , bo moje niestety miało twarde lądowanie..  i go nie przeżyło .
Na dworze podobno zimnica . Wszystko ładnie , pięknie ,ale ja chcę śnieg ! W Piotrkowie tak ślicznie prószył ,a tu ? a tu nic ! 








a teraz coś bardziej na temat . 

Jak pewnie każdy zdążył zauważyć , mamy już grudzień . Zaczyna się czas przygotować do świąt , kupowania prezentów , ozdabiania mieszkać , domów i drzewek lampkami , ubieranie choinki , pieczenie pierników .. kocham ten czas , chociaż już nie pamiętam jak to jest czuć magię świąt .
Razem z grudniem przychodzą postanowienia , coś typu : do świąt nie będę jeść orzechów o.O
Macie już swoje postanowienia ? A może nie macie zamiaru ich wymyślać , przestrzegać ? Jaka jest Wasz opinia na temat stawiania sobie tego typu celów ? 
Ja myślę ,że jest to jakaś mobilizacja do działania . Ja na przykład postanowiłam sobie ,że właśnie od dzisiaj ,aż do świąt nie będę jadła rzeczy niezdrowych , w tym słodyczy . Mam też kilka celów związanych z moim charakterem ,ale myślę ,że w poście  ' other . ' wypowiedziałam się już dość na ten temat . 
Stawiajcie sobie cele , wymyślajcie postanowienia . Radość z ich wypełnienia jest naprawdę ogromna i pomaga uwierzyć w siebie . Trzeba tylko trochę silnej woli , wytrwałości i szczerych chęci : ) 
I trzymajcie za mnie kciuki ,bo życie bez czekolady do jak bez serca ! 

6 komentarzy:

  1. Hej ! ;) Dopiero dziś trafiłam na Twój blog po tym jak zobaczyłam komentarz pod jednym z moich opowiadań ''Dramione''. (głupia ja jak zwykle zaniedbuje pocztę)
    Ale do rzeczy: Blog jest wspaniały i na prawdę się cieszę, że nie jestem jedyna, która ma 14 lat i piszę takiego typu bloga :) Cieszy mnie równiez fakt, że ''Polacy tez potrafią!'' zrobić fantastycznego bloga :) Życzę powodzenia i z przyjemnością będę śledzić Twojego bloga. Pozdrawiam ~Masury <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jej , jeszcze nigdy nie usłyszałam na swój temat czegoś takiego ,dziękuję <3

      Usuń
    2. Na prawdę nie ma sprawy. To przyjemność :)

      Usuń
  2. Super zdjęcia:)
    Uwielbiam twojego bloga i floga
    Obserwuję i zapraszam do mnie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się i dziękuję ; *
      na pewno wpadnę :)

      Usuń
  3. Na Twojego bloga trafiłam przypadkowo i bardzo mi się spodobał :) a łańcuszek z zawieszką masz cudowny. choruję na takie rzeczy! :)

    Biedactwo! też jestem chora i też mam zaległości, ale po dwóch tygodniach. Nawet nie wiem, czy nie zahaczy mi o trzeci. Mam nadzieję, że nie. A zaległości da się nadrobić. Co prawda, to prawda. Sprężyć się trzeba, bo święta, bo wolne, a u mnie koniec semestru. Ale damy radę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń