niedziela, 7 października 2012

bananom mówię NIE !

hej ! wczoraj po południu humor spadł mi poniżej 0 .. na szczęście potem widziałam się z Olą , trochę u mnie na Mam Talent . potem u niej siedziałam jeszcze trochę . podroczyłam się z Michałem , było ze mną trochę lepiej . rodzice zostali tam trochę dłużej niż ja . chciałam wejść pod prysznic ,a że byłam zmęczona to zależało mi na czasie . 
dzisiaj . rano 'kościół' z Jagodą , pogadałyśmy ,zjadłyśmy mufinki z kaufa i wypiłyśmy Mullery , posiedziałyśmy na jakimś przystanku , było dobrze . mam już indeks do bierzmowania , mama też zaniosła wypełnioną deklaracje . jest ok .. 
jeśli chodzi o tytuł posta ..hem . no bo wiecie , Mullery były bananowe .. a ja po wypiciu tego dostałam 'malutkiego' przewrotu z brzuchu , hahahah . w takim razie szybko bananów do ust nie wezmę ... 

pogodę mamy brzydką , idealną na siedzenie w łóżku z laptopem i gorąca herbatą na brzuch .. 

jeśli Jagodzia szybciej uwinie się z przygotowaniami do przyjazdu Turczynki to wyjdziemy gdzieś jeszcze ,może spędzimy też razem wieczór ; ) chciałabym porobić kilka zdjęć , sama też chciałabym parę swoich .. pewnie i tak będą straszne xd mam jedno miejsce idealnie nadające się na jesienne zdjęcia ,tylko dzisiaj chyba będzie tak 'troszkę' mokro .. zobaczymy co uda nam się wskórać ; ) 
muszę jeszcze ogarnąć zadanie z religii , haha . w tym tygodniu mamy sprawdzian z chemii .. na 100 % go zawalę .. potrzebuję korepetycji ! -__-

dobra idę komentować zdj. na flogu ... chciałabym zdobyć do ostatniego wpisu dużo opinii ,miłej niedzieli , cześć ! ; ) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz