poniedziałek, 13 sierpnia 2012

zwykła sałatka owocowa .

cześć .

dzisiaj dzień standardowy . tata wrócił ok. 6 rano , dopiero potem się z nim przywitałam . dostałam od niego łosia , haha , tzn . pluszaka ;3 o 8:30 poszłam z Olą do lidla i jeszcze potem na miasto . kupiłam opaskę na mój nadgarstek i dresy na w-f . oczywiście wzięłam sobie jeszcze moje ukochane płatki ♥ o 10:30 oczywiście rehabilitacja , przynajmniej skończyłam książkę , którą i tak mam zamiar rozpracować jeszcze raz , dokładniej . wiem ,że informacje w niej zawarte pomogą mi w pewnej sprawie . wróciłam do domu ,zrobiłam sobie kanapki , przywitałam tatę , powybierałam rodzynki z płatków , zjadłam drożdżówkę na obiad + szklanka mleka , pojechałam z tatą na miasto , potem składałam z nim komputer . jak się zrobiłam głodna to poszłam do ogródka wzięłam jabłko , gruszkę , 2 nektaryny , winogron i marchewkę i zrobiłam z tego sałatkę + jogurt . była taka sobie ,ale potrzebowałam uzupełnić witaminy . ogółem nie mam jakoś siły na nic . zaraz porobię jakieś zdjęcia bez sensu i je tu wstawię . wygląda na to ,że kolejny dzień będę się nudzić . 

20 sierpnia jedziemy z rodzicami na Słowację , gdzieś nad jakieś jezioro . w sumie oderwę się trochę od Klb. nie mam powoli siły , nie wiem co przyniosą najbliższe dni . wiem tylko ,że albo w końcu będzie dobrze ,albo zepsuje się do reszty . 



Łoś forever ! ♥


2 komentarze: