niedziela, 24 czerwca 2012

mętlik .

cześć . w sumie od parku ładnych godzin zbieram się do napisania tutaj . nic konkretnego w sumie nie mam wam do przekazania . weekend bardzo dziwny , trudny zwłaszcza dla mnie . musiałam się pozbierać , odpocząć , nie myśleć o tym wszystkim . co dziwne nawet mi się udało . humor mam już lepszy , zawsze pierwsze dni , godziny .. są nagorsze . potem myślisz o pozytywach , aż w końcu zdajesz sobie sprawę z tego , że życie jest za krótkie na zmartwienia . dość o tym . w sobotę rano przez Częstochowę do babci w Piotrkowie . oczywiście na miejscu nudy straszne . zrobiłam kilka zdjęć , muszę je szybko zgrać bo wypadałoby dołączyć je do tej notki . potem przyjachała ciocia z rodzinką .. nudynudynudy . oczywiście stosy jedzenia .. grr . dziś rano zakupy z mamą , me gusta <3 kupiłam chyba z pięć bokserek . fioletowe spodenki , czarne z wysokim stanem - tak ,tego szukałam ♥ no i jeszcze białą koszulę na zakończenie i sukienkę ; 3 jestem zadowolona ,bo w końcu mam coś nowego w szafie . do tego znalazłam jeszcze niebieskie tramposzki ,które mimo swej nieorginalności cholernie mnie jarają . potrem już tylko powrót do domu , który oczywiście przespałam bo tata włączył film w aucie ,a ja bez muzyki jeździć nie potrafię . do tego moja inteligencja włożyła słuchawki do torby w bagażniku , debil . rozpakowałam co miałam rozpakować usiadłam przed laptopem i po godzinie stwierdziłam ,że nudy . to sprawiło ,że zrobiłam przyjemność psu i wzięłam ją na spacer . dość długi jak na mnie . przeżyłam dzięki temu dwa ogromne zaskoczenia . ale o tym nie piszę . dziwne to wszystko .. no i teraz siedzę sobie tak , piszę tego posta na przemian z gg / skype .. jakoś jest . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz