sobota, 27 lipca 2013


Ja tutaj tak tylko na chwilkę ,bo dawno mnie nie było i czuję się zobowiązana coś napisać.

 Tu chodzi o to ,że spinacie wszyscy dupy i robicie wielki cyrk z tego co niektórym ,wyobraźcie sobie, daje przyjemność i satysfakcję - miała być dłuższa wypowiedź,ale ,że wszyscy by już o tym trąbili ,to zostawiłam tylko taki mały ,słodki wycinek . 

Poza tym to jestem sobie chora. Wczoraj odwiedziłam Panią Doktor. biorę sobie antybiotyk + 8312874672 innych dziwnych rzeczy ,ale czuję się lepiej. Połowa wakacji (prawie) nam już spierdoliła. W zasadzie nie są najgorsze i ostatnie dni minęły mi naprawdę świetnie. Mało siedzę w domu,z czego bardzo się cieszę. Nie mam zamiaru być 'noł lajfem' siedzącym 24h na kompie W WAKACJE. 

No i co jeszcze? Pogoda się troszku zepsuła,ale mam nadzieję ,że popołudnie będzie ładniejsze. Muszę zacząć zabierać ze sobą aparat w więcej miejsc ,bo ostatnio leży biedny w torbie i nikt się nim nie zajmuje.
Ostatnia sprawa - rozkminiam przeniesienie się na tumblr. Jest to w pewnym sensie związane ze sprawą z początku posta. Nie będę znowu rozwijać tematu. Myślę też o zlikwidowaniu fanpage. Skoro teraz działa to na takich zasadach to sory,wolałabym już mieć 10 lajków i spokój. 




1 komentarz: